O książce: 2014 / Tu powinno być streszczenie. Ale jej tam nie będzie. Zwykle adnotacje piszą wydawnictwa, bezwstydnie wychwalając autora, lub sam autor, nieśmiało i nieśmiało dając do zrozumienia o wyjątkowości jego twórczości. Mam już tego dość, drodzy czytelnicy, sami zdecydujcie, czy to przeczytać, czy nie. Żadnych reklam. Powiem tylko, że każdy może znaleźć w tej książce coś swojego – swoje historie, przemyślenia i fantazje, swoje ulubione gatunki, a do tego gatunek, który wymyśliłem i nazwałem „stu słowami” – bo tekst zawiera dokładnie sto słów . Kto nie wierzy, niech policzy tutaj słowa, jest ich też setka. A jeśli nie oszukuję w tym, to nie oszukuję we wszystkim innym..